Przejdź do głównej zawartości

#2 Morderstwo Iwony Cygan

Sprawa przez niemal dwie dekady pozostawała nierozwiązana aż do momentu zaangażowania się w nią krakowskiego Archiwum X. Szczucin jest małą miejscowością w południowo-wschodniej części Małopolski liczącej obecnie niewiele ponad 4 tysiące mieszkańców.

W nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku w Szczucinie - małej miejscowości w województwie małopolskim doszło do morderstwa 17-sto letniej Iwony Cygan. Ciało dziewczyny zostało znalezione następnego dnia przy wale Wisły w Łęce Szczucińskiej przez przypadkowego świadka. Jak to bywa w małych miejscowościach informacja o zbrodni rozeszła się niemal natychmiast i mieszkańcy potrafili wskazać winnych, jednak policja "nie była w stanie" ich zatrzymać.

Wieczorem 13 sierpnia Iwona wyszła na spotkanie ze swoją przyjaciółką Renatą do miejscowego baru pod pretekstem ważnej rozmowy. Jakiś czas wcześniej dziewczyny rozmawiały na temat wspólnego wyjazdu zagranice do pracy, Iwona nawet zdążyła już wyrobić paszport. Przy znalezieniu pracy miał im pomóc Paweł K. ps. Klapa., który pracował ówcześnie w Austrii.

Około godziny 21 Renata G. oraz Iwona rozstały się i każda z nim udała się w kierunku swojego domu, do którego Iwona nie powróciła i następnego dnia jej zaginięcie zostało zgłoszone na policję. Ciało zamordowanej dziewczyny zostało znalezione nad Wisłą leżące twarzą do ziemi przez 19-sto letniego rolnika. Iwona Cygan miała opuszczone spodnie oraz bieliznę do połowy ud, co sugerowało napaść na tle seksualnym.Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, iż zamordowana nie została zgwałcona, a sprawcy chcieli skierować śledztwo na inny tor.

Na ciele Iwony widoczne były ślady pobicia, a na jej szyi zaciśnięty był metalowy drut kolczasty, a ręce związane były sznurkiem na placach. Ustalono również, iż miejsce znalezienia zwłok nie było miejscem zabójstwa dziewczyny. Sprawcy przed śmiercią obcięli dziewczynie część włosów oraz wyrwali kolczyki z uszu, być może w celu utrudnienia identyfikacji zwłok. Przyczyną śmierci było zachłyśnięcie krwią spowodowane zaciśniętym na szyi drutem.

Sprawie tej wiele razy próbowano ukręcić łeb i to dosłownie. Trzech świadków zeznało, iż 17-sto latka przed śmiercią wsiadła do białego Poloneza. Niewiele później jeden z nich z nich zmarł, a drugi (Tadeusz D.) zaginął (kilka miesięcy później jego ciało zostało wyłowione z Wisły). Wszystko to wskazuje na to, iż ktokolwiek wiedziałby coś o tej zbrodni mógł wkrótce umrzeć. Zabity w 1999 roku Tadeusz D. przed zniknięciem obejrzał materiał o sprawie morderstwa w Szczucinie w magazynie kryminalnym 997 i zaczął przechwalać się, że wie kto jest mordercą i zgłosi się na policję i odbierze oferowaną nagrodę 20.000 złotych za udzielenie informacji. Uznano jednak że jego śmierć była wynikiem samobójstwa i nie powiązano ze sobą tych spraw.

Na miejscu zbrodni odnalezione zostało włókno o kolorze biskupim, które mogło pochodzić z ubrania sprawcy, a w przyszłości mogło przyczynić się do rozwiązania sprawy. Po zakończeniu śledztwa rodzinie Cygan oddano rzeczy należące do Iwony, jednak 3 tygodnie później zażądano oddania wcześniej zwróconych ubrań nie zostawiając przy tym żadnego pokwitowania odbioru. Ostatecznie ubrania zniknęły i rodzina była ciągle odsyłana od prokuratury do policji.

Śledztwo po roku trwania zostało umorzone. Po latach udało się ustalić, iż Klapa, który była właścicielem białego Poloneza, do którego wsiadła Iwona miał być w czasie morderstwa w drodze do Austrii. Jednak była to nieprawda ponieważ dwa dni po śmierci Iwony brał udział w weselu w Szczucinie. Na nagraniach z wesela Paweł K. ubrany był w marynarkę w kolorze biskupim.

W 2014 roku pojawił się nowy świadek w sprawie zabójstwa Iwony - Marek K., który podobnie jak inny świadek chwalił się, że wie kto jest sprawcą, a także że w całą sprawę zaangażowani są policjanci. Niestety Marek K. nie złożył żadnych zeznań, ponieważ został znaleziony martwy, a jego głowa została przygnieciona betonowymi częściami ogrodzenia.

Obecnie na jaw wychodzą coraz to bardziej tragiczne szczegóły całe zbrodni. Okazało się, że Iwona spotkała się wcześniej z Renatą G. oraz Klapą w celu omówienia wyjazdu do pracy zagranicą. Podobno Iwona odmówiła wyjazdu co zdenerwowało mężczyznę i na oczach wielu świadków pobił on dziewczynę, a następnie półprzytomną wsadził do swojego samochodu.

Na jaw wyszedł także fakt, iż policjanci zaangażowani w śledztwo celowo je utrudniali poprzez niedbalstwo. Obecnie za kratkami przeby 13 emerytowanych oraz czynnych policjantów, którzy byli zaangażowani w śledztwo. Także Paweł K. ps. "Klapa" zostanie na mocy ekstradycji wysłany do Polski. Zarzuty także postawiono Renacie G. oraz ojcu Pawła K.

Źródła:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/uwaga-o-smierci-iwony-cygan-to-byly-powolne-tortury,752446.html
http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/tarnow/a/smierc-iwony-cygan-policjanci-aresztowani-za-tuszowanie-zbrodni,12294811/
http://www.rp.pl/Sadownictwo/304279828-Sprawa-Iwony-Cygan-kto-zabijal-swiadkow.html#ap-2
http://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/iwona-cygan-mieszkancy-szczucina-wiedzieli-kto-i-dlaczego-ja-zabil,artykuly,410626,1.html
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,19540345,zabojstwo-17-letniej-iwony-cygan-ze-szczucina-mordercy-od-lat.html?disableRedirects=true
https://krakow.onet.pl/przelom-w-sprawie-morderstwa-iwony-cygan-pawel-kopacz-podejrzany-o-zabicie-nastolatki/nmmz7ww

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1 Zaginięcie Larsa Mittanka

Sprawa zaginięcia niemieckiego turysty w Bułgarii w 2014 roku wciąż pozostaje niewyjaśniona. Mężczyzna zapadł się pod ziemie i nikt nie wie jaki był konkretny powód. 30 czerwca 2014 28-letni Niemiec Lars Mittank wybrał się wraz z grupą przyjaciół na wakacyjny wyjazd do Złotych Piasków w Bułgarii. Grupa mężczyzn zatrzymała się w HVD Viva Hotel, gdzie planowali zostać do 7 lipca. Znajomi Niemca uważali, że Lars w trakcie pobytu nie zachowywał się normalnie. Uważają, że nie jadł, co jednak można wytłumaczyć, gdyż apetyt może się zmniejszyć gdy podróżujemy do krajów o cieplejszym klimacie. W nocy z 5/6 lipca 2014 Lars wraz ze znajomymi wybrali się do pubu w celu obejrzenia meczu piłki nożnej. W trakcie rozgrywki Lars wdał się w kłótnie z czterema mężczyznami (prawdopodobnie z Rosji lub Bułgarii), którzy kibicowali przeciwnej drużynie co Lars. W trakcie sprzeczki Lars został uderzony w ucho, co spowodowało pęknięcie błony bębenkowej. Ból ucha skłonił Larsa do wizyty u lekarza w Buł...